Budując dom z betonu komórkowego zapewniamy mu jeden z najcieplejszych materiałów murowych

Bez względu na to, z jakich materiałów i jakiej grubości planujemy ocieplenie, nie zapominajmy, że również warstwa konstrukcyjna przegrody jest w stanie pomóc nam w osiągnięciu wysokiego stopnia ochrony termicznej. Wirtualny „Asystent projektanta H+H” to narzędzie, które szybko i sprawnie przeprowadzi skomplikowane obliczenia akustyczne i cieplne, dając nam odpowiedź, które z rozwiązań zapewni nam największe oszczędności.

^{Beton komórkowy to jeden z najcieplejszych materiałów. Jednocześnie posiada odpowiednią wytrzymałość co pozwala na wznoszenie nawet kilkukondygnacyjnych budynków bez dodatkowych wzmocnień. Fot. H+H Polska Sp. z o.o.}

Myśląc o ociepleniu ścian domu, zazwyczaj skupiamy się jedynie na warstwie termoizolacyjnej. Rzeczywiście, to ona pełni główną funkcję przy zabezpieczeniu przed ucieczką ciepła na zewnątrz. Jeżeli jednak chcemy naprawdę skutecznie bronić się przed wysokimi kosztami ogrzewania, powinniśmy już na etapie budowy domu postawić nie tylko na warstwę ocieplenia, ale także wybór odpowiedniego materiału konstrukcyjnego. 

Beton komórkowy to jeden z najcieplejszych materiałów murowych. Jednocześnie posiada odpowiednią wytrzymałość, która pozwala na wznoszenie nawet kilkukondygnacyjnych budynków bez dodatkowych wzmocnień.

Z czego budować ciepłe ściany?

To, jak skuteczną ochroną przed stratami ciepła jest nasza ściana, wyraża współczynnik przenikania ciepła (U). Opisuje on, jak dużo ciepła w takich samych warunkach jest w stanie wydostać się na zewnątrz przez różne materiały. Im niższy, tym więcej energii zostaje w naszym domu, a tym samym mniej musimy jej zużyć.

Najnowsze zmiany prawne, które weszły w życie na początku 2021 roku, regulują, że dla zewnętrznych ścian współczynnik U nie może wynosić więcej niż 0,20 [W/(m²⋅K)]. Wbrew pozorom nie jest to wynik łatwy do osiągnięcia i przy tradycyjnych rozwiązaniach konstrukcyjnych może wymagać nawet kilkudziesięciu centymetrów ocieplenia. 

Czytaj również: Sucha zabudowa w 1 dzień? Sprawdzamy, czy to możliwe

Dzięki nowoczesnym kalkulatorom budowlanym możemy wyliczyć, jak skuteczną ochronę zapewnią różne rozwiązania i wybrać optymalne dla naszej budowy. Wykorzystując wirtualnego „Asystenta projektanta H+H” (https://www.hplush.pl/kalkulator2), który pomaga obliczyć współczynnik przenikania ciepła i wiele innych parametrów przegród, możemy sprawdzić, jak zmieni się U dla ścian o tych samych grubościach i z takimi samymi warstwami tynku i ocieplenia, ale wykonanych z różnych materiałów konstrukcyjnych.

Na przykładzie ściany o grubości 25 cm dla warstwy nośnej z ociepleniem w postaci styropianu EPS o λ = 0,040 W/m⋅K o grubości 15 cm, wykończonej od środka jednocentymetrowym tynkiem gipsowym  i od zewnątrz półcentymetrowym tynkiem silikonowym ETICS. Jeśli zdecydowalibyśmy się  ją wykonać z żelbetu, wirtualny „Asystent projektanta” wyliczy nam współczynnik U na poziomie 0,247. Przy użyciu pustaków ceramicznych zmniejszymy go do wartości U = 0,205. W jednym i drugim przypadku nie spełnimy minimalnych wymagań. Ściana z betonu komórkowego pozwoli nam na osiągnięcie wymaganych wartości. Jeśli zdecydowalibyśmy się np. na H+H Gold+ bloczki 4,0-500 i ścianę grubości 24 cm, nasza przegroda osiągnie współczynnik równy 0,173 [W/(m²⋅K)], mówi Robert Janiak – Product Manager firmy H+H Polska.

^{Beton komórkowy, dzięki zawartym w nim komórkom wypełnionych powietrzem, pozwala na uzyskanie ścian o niskim współczynniku przenikania ciepła. Fot H+H Polska}

Czytaj również: Duże elementy murowe i system budowy przyspieszają budowę domu

Dzięki wirtualnemu „Asystentowi projektanta H+H” możemy dowolnie modelować naszą przegrodę i porównywać wyniki dla różnych materiałów i grubości warstw. Wybierając z oferty bloczków komórkowych produkowanych przez H+H, możemy też zdecydować się na bloczki o podwyższonej termoizolacyjności. Z bloczkami H+H Gold+ 2,5-400, przy wyżej przytoczonych parametrach warstw, obniżymy współczynnik U aż do 0,160 [W/(m²⋅K)].

Ile zaoszczędzę?

Mniejszy współczynnik przenikania ciepła to lepsza ochrona przed zimnem i redukcja kosztów ogrzewania. Oczywiście to, ile zaoszczędzimy, zależy od wielu kwestii: liczby otworów okiennych, czym ogrzewamy dom, kształtu budynku i wielu innych czynników. Można założyć jednak, że dobrze zaizolowany budynek wymaga mniej więcej połowy energii w stosunku do budynku nieocieplonego, a dom pasywny nawet 20 razy mniej energii. Doskonale więc widać, że różnice w kosztach ogrzania domu mogą być kolosalne.