„Mieszkanie dla Młodych” w roku 2015

Perspektywy programu 

Program „Mieszkanie dla Młodych” powinien w założeniu stymulować popyt na rynku nowych mieszkań. Środki pozyskane z dopłat rządowych beneficjenci mogą wykorzystać m.in. na sfinansowanie wkładu własnego. Widząc niewielką absorbcję środków przeznaczonych na dopłaty do kredytów w pierwszych miesiącach od jego uruchomienia, rząd zdecydował się na wprowadzenie szeregu poprawek.

Do głównych modyfikacji należały np. wprowadzenie większych udogodnień dla kupujących wychowujących więcej niż jedno dziecko, czy udostępnienie możliwości nabycia mieszkania spółdzielczego, które nie zostało jeszcze ukończone. Do tego momentu kupujący mogli zakupić mieszkanie oferowane przez spółdzielnię, ale tylko jeżeli zostało już w pełni zrealizowane a jego cena określona. Inną zmianą jest rozszerzenie kręgu osób, które mogą wspomóc kredytobiorcę. Do tej pory tylko osoby z najbliższej rodziny głównego kredytobiorcy mogły wspomagać jego zdolność kredytową.

Dodatkowo, w obecnej chwili z zalet programu „Mieszkanie dla Młodych” będą mogły skorzystać osoby, które planują kupić mieszkanie powstałe w wyniku przebudowy budynku. Wielu specjalistów z branży nieruchomości szacuje, że zainteresowanie programem „MdM” w nachodzącym roku może być większe.

Argumentem, którym za tym przemawia są również zmiany dotyczące wysokości wymaganego wkładu własnego w procesie ubiegania się o kredyt bankowy – tłumaczy Filip Jurczak z portalu TargiMieszkaniowe.net. Od nowego roku, aby uzyskać kredyt hipoteczny, potencjalny kredytobiorca powinien dysponować oszczędnościami w wysokości 10 proc. wartości inwestycji. Dla wielu osób będzie to najprawdopodobniej spore utrudnienie. „Mieszkanie dla Młodych” może być więc dla niektórych kredytobiorców jedynym sposobem na pozyskanie wkładu własnego.

Czytaj również: Przewóz materiałów budowlanych

Warto zauważyć, że przez cały czas trwania programu „Mieszkanie dla Młodych” modyfikowane są również limity cenowe stanowiące jedno z podstawowych kryteriów od których zależy, czy dana nieruchomość kwalifikuje się do dofinansowania.

Ostatnie zmiany limitów cenowych wskazują na rosnący odsetek mieszkań kwalifikujących się do udziału w programie. Oczywiście w najbardziej komfortowej sytuacji pozostaną osoby poszukujące mieszkań zlokalizowanych w najtańszych dzielnicach polskich miast. W tych rejonach prawdopodobieństwo znalezienia mieszkania, które spełnia warunki programu jest największe. W przypadku najbardziej atrakcyjnych lokalizacji w rejonach centrów największych polskich miast liczba mieszkań spełniających warunki programu „MdM” pozostanie z kolei na równie niskim poziomie jak obecnie.

Związane jest to z wysokimi cenami m kw. w najbardziej popularnych lokalizacjach. Wśród mieszkań, które kwalifikują się do udziału w programie zdecydowanie najłatwiej będzie podobnie jak teraz znaleźć mieszkania 2-3 pokojowe o większej powierzchni. Większa powierzchnia wpływa bowiem na obniżenie ceny m kw. dla całego lokalu. Zapowiadane zmiany w programie „Mieszkanie dla Młodych” mają zgodnie z planem zostać wprowadzone w życie w drugim kwartale 2015 r. Niewykluczone, że wpłynie to częściowo na ograniczenie liczby składanych wniosków na początku nowego roku. Część osób na pewno zdecyduje się poczekać kilka tygodni na bardziej atrakcyjny system dofinansowania po wprowadzeniu zmian.

Czytaj również: Walka ze stereotypami

Należy zwrócić również uwagę, że popularność „MdM” rozkłada się nierównomiernie na obszarze całego kraju – mówi Filip Jurczak z portalu TargiMieszkaniowe.net. W poszczególnych województwach zainteresowanie ofertą dopłat rządowych zdecydowanie się różni, o czym świadczy liczba zgłoszeń. Regionem, w którym liczba składanych wniosków była w mijającym roku bardzo niska jest np. Kraków. Wynika to z niedopasowanych limitów cenowych do faktycznie panujących realiów rynkowych. W porównaniu z Krakowem, w Poznaniu lub Gdańsku do dofinansowania kwalifikuje się kilkakrotnie więcej mieszkań.

Program „MdM” wpłynął pozytywnie na wzrost popytu na rynku nowych mieszkań, jednak skala zainteresowania okazała się za niska. Istnieje szansa, że wprowadzone modyfikacje spowodują wzrost liczby osób ubiegających się o dopłatę w nadchodzącym roku.