U mnie żona to chodziła i podlewała trawnik jak było gorąco i wysychał ale to rzadko bo raczej lato bardziej deszczowe było w tym roku. Ja to tylko ograniczałem się do włączania wipera by skosił za mnie trawę. A za niedługo już będziemy przygotowywać ogród na okres zimowy. Jeszcze kilka razy pewni robota włączę by trawę podkosił ale tak ogólnie to sezon koszenia się kończy.
![]() Gość: mateuszo praktykant |
|
| |
Reklamy Google |