Jaki sekator do żywopłotu?

Jaki polecacie sekator do żywopłotu? Do tej pory przycinałam zwykłymi nożycami, ale powoli nie daję już rady, gałązki już sporo pogrubiały i ciężko idzie. Na co zwracać uwagę przy zakupie sekatora? Będę wdzięczna za rady.

To zależy ile pieniędzy możesz na niego przeznaczyć bo wybór jest spory ale i rozpiętość cenowa niemała. Radzę nie kupować najtańszego bo szkoda tylko pieniędzy.

Jesli chodzi o sekatory, radziłabym kupować tylko te znanych i cenionych firm. Nie raz już przejechałam się na chińskich badziewiach które trzeba wymieniać kilka razy w sezonie. Do żywopłotu proponowałabym większe sekatory posiadające długie rączki i przekładnię, która umożliwia większy nacisk ostrzy przy użyciu stosunkowo niedużej siły.

Jeżeli chodzi o ceny, to w ogóle się nie orientuję, ile taki sprzęt może kosztować. No wolałabym coś porządnego, żeby mi się to to nie rozpadło po pierwszym użyciu.

Jeśli masz spory żywopłot to co najmniej 100zł radze przeznaczyć na nożyce. Porządne dwuręczne nożyce, które nadają sie również do grubszych gałęzi można kupić w granicach 100-180zł. Rozpiętość cenowa jest spora. Ja za swoje dałem 4 lata temu 170zł ale nie żałuje bo nadal są jak nowe, nie tępią się i nie wykrzywiają. Po każdym użyciu dobrze je czyszczę i natłuszczam i tyle.

Marek, a co za nożyce posiadasz?
Ja u nas w ogrodniczym widziałam jakieś za 40 zł, ale były tylko jedne, więc nie miałam porównania jeśli chodzi o cenę. Z resztą były niewiele większe od tych, co mam i pewnie cięcie byłoby tak samo męczące jak tymi moimi.

Takie narzedzie, które ponad 100zł kosztują to są już profesjonalne. Możesz liczyć na długowieczne użytkowanie. Sekatory w okolicach cenowych 40-50zł, też są dobre, ale należy się liczyć z tym, że są wykonane z gorszych jakościowo materiałów.

Nie tyle co profesjonalne, ale poprostu wytrzymalsze, solidniejsze, często też z lepszą gwarancją na dalszy użytek. Wiadomo, że jak kupimy takie cudo za niską cenę, to rozleci się przy pierwszym lepszym, użytku jedynie niszcząc naszą roślinę.

Nie no jak już kupować, to wiadomo, że coś wytrzymałego, żeby było na lata a nie na jeden sezon. A jakie według was będą lepsze, jednoręczne czy dwuręczne? Którymi łatwiej się tnie i które wymagają mniejszej siły?

Wszystko zależy od rośliny, którą będziesz ciąć, często możemy sobie odpuścić kupno tego dwuręcznego, gdy mamy poprostu mniej wytrzymałe gałęzie do cięcia, myślę, że te dwuręczne jednak wymagają od ciebie trochę więcej tej siły.