
Spadek indeksów na głównych rynkach walutowych
Na głównych rynkach walutowych, kalendarzowy miesiąc zakończył się korekcyjnie. W dużej mierze odpowiedzialne za tę sytuację są dane makro ze Stanów, pośrednio także dane z Europy. Niemniej ogólny obraz techniczny może ulec w najbliższym czasie dużej zmianie.
Czytaj dalej
Nastroje inwestorów nieco się popsuły, a to za sprawą najnowszego odczytu indeksu Conference Board, mierzącego nastroje amerykańskich konsumentów. Jak się okazało, indeks ten spadł w styczniu do 61,1 pkt z 64,8 pkt w grudniu, podczas gdy ekonomiści oczekiwali jego dalszego wzrostu – średnio do 68 pkt. Słabsze nastroje mogą oznaczać ponowne nasilenie problemów w amerykańskiej gospodarce.
Czytaj również: Gdzie sprzedaje się najwięcej wolnych mieszkań?
Na rynku EUR/USD wystąpiła korekta spadkowa, której rozmiar świadczy o tym, że na zaliczenie nowych maksów będziemy musieli jeszcze poczekać. Analizując kondycję trendu można wywnioskować, że byki są już wyczerpane i każdy pretekst(czytaj słabsze dane makro) będzie dla nich niezwykle trudnym testem wytrzymałości. Tak było w trakcie wczorajszej sesji, dlatego trzeba się liczyć z podobną reakcją również w najbliższym okresie. Tym bardziej, że okazji do weryfikacji siły popytu będzie dużo. Z technicznego punktu widzenia spodziewałbym się dalszego spadku notowań pary walutowej na nowe minima. Celem niedźwiedzi jest 1,2880.
Bardziej odporne na negatywne informacje są notowania pary GBP/USD. W tym przypadku, byki nie zboczyły z głównej ścieżki wzrostu. Trend wzrostowy jest jak najbardziej nadal aktualny, jednak z tą niezwykłą i żelazną odpornością to bym nie przesadzał. Uważam, że „obszar popisu” strony popytowej wraz z upływem czasu coraz bardziej się zawęża. Wprawdzie istnieje jeszcze potencjał do dalszych wzrostów(max. do 1,5855), ale z zakupem w tym momencie to bym się wstrzymał. Trend wykazuje pierwsze oznaki przegrzania, dlatego wchodzenie na długą stronę rynku staje się coraz bardziej ryzykowne. W dłuższej perspektywie możliwy jest test wsparcia 1,5630.
Czytaj również: Tendencje makroekonomiczne w 2011 roku
Nowy trend kształtuje się nam na rynku USD/CHF. Potwierdzeniem tej tezy jest przełamanie linii trendu spadkowego. Stwarza to potencjalną okazję dla byków, aby „urwać się z łańcucha” i dźwignąć kurs na nowe maksima. Celem jest poziom 0,93. Natomiast handel na rynku USD/JPY został zdecydowanie zdominowany przez stronę podażową. Byki praktycznie nie mają głosu na parkiecie i zostały „zepchnięte ze sceny”. Póki, co nie ma żadnych przesłanek sugerujące zmianę panującej tendencji na rynku. Na parach złotówkowych(USD/PLN oraz EUR/PLN) oczekuję natomiast kontynuacji wzrostu notowań. W obu przypadkach występuje popytowy potencjał do zaliczenia nowych maksimów.
Komentarze
Tagi
Czytaj też…
Czytaj na forum
- Marketing szeptany - warto? Liczba postów: 48 Grupa: Trudne tema... Wirtualne biuro z https://e-biuro.eu/ polecił mi znajomy – teraz sam polecam dalej. Szczególnie dla osób, które chcą mieć prestiżowy adres bez dużych kosztów.
- Zastanawiam się nad zakupem urządzenia rozruchoweg... Liczba postów: 5 Grupa: Trudne tema... Na prawdę świetnym blogiem który dostarczy Wam ogromną porcję wiedzy w temacie motoryzacji jest https://mojwoz.pl/ Wizyta na tej stronie to świetny pomysł a Wy....
- Jaki program wybrać do rozliczenia PIT? Liczba postów: 64 Grupa: Trudne tema... Potwierdzam kierunek Berberis. Mocna zmiana w krótkim czasie. Nic nie dzieje się od razu, na mocną poprawę trzeba było poczekać, całość krok po kroku. Natomias...
- Jak zadbać o wizerunek firmy? Liczba postów: 80 Grupa: Trudne tema... Zastanawiałem się długo, czy przenieść firmę do Warszawy, bo koszty biur mnie przerażały. Ostatecznie zdecydowałem się na wirtualne biuro przez https://e-biuro....
- panorama jako reklama firmy? Liczba postów: 339 Grupa: Trudne tema... Polecam Wam wszystkim sprawdzić stronę, na której znajdziecie bardzo interesujący artykuł na temat reklamy zewnętrznej - citylighty oraz jej skuteczności. Spraw...