Jakie mamy prawa we własnym mieszkaniu?

Jakie mamy prawa we własnym mieszkaniu?

Zbyt głośna muzyka, nieprzyjemne zapachy czy uciążliwy hałas – sposobów, w jaki mogą nam dokuczyć sąsiedzi jest naprawdę sporo. Nie musimy jednak godzić się na wszystkie z nich. Jeśli „pokojowe” metody rozwiązania sąsiedzkiego sporu nie przynoszą rezultatów, warto sięgnąć po możliwości, jakie gwarantuje nam prawo. Czytaj dalej

 

Choć coś takiego jak prawo sąsiedzkie formalnie nie funkcjonuje, to w kodeksie cywilnym znajduje się wiele przepisów określających normy tego typu współżycia społecznego. Dlatego warto znać kilka podstawowych zasad, aby przypadkowo nie popaść w niepotrzebne tarapaty z sąsiadami oraz aby wiedzieć, w jaki sposób możemy wymusić przysługujący nam spokój w domowym zaciszu.

 

Jak dobrze mieć sąsiada?

 Podstawowym i prawdopodobnie najczęściej spotykanym zatargiem, jaki może mieć miejsce w relacjach sąsiedzkich, jest naruszenie ciszy nocnej. Większość spółdzielni, wspólnot i towarzystw posiada własny regulamin, który zakazuje wieczornego hałasowania – najczęściej w godz. 22.00-6.00. Nie zawsze przynosi to jednak efekty, dlatego rozwiązaniem, po które można wtedy sięgnąć, jest wezwanie policjanta. – Na podstawie kodeksu wykroczeń funkcjonariusz straży miejskiej lub policji może wówczas ukarać osobę dopuszczającą się takiego wybryku mandatem. W przypadku odmowy jego przyjęcia sprawa trafia do sądu rejonowego, który może orzec karę grzywny – mówi dr Krystyna Babiak, dziekan Okręgowej Izby Radców Prawnych w Poznaniu.

 

Czytaj również: Domy pasywne podbijają Europę

 

Z pozwem do sądu możemy wystąpić także wtedy, gdy wielokrotne wzywanie policji nie przynosi żadnych efektów albo gdy dają nam się we znaki inne nieprzyjemności utrudniające codzienne życie, jak zapachy, hałasy czy głośne wyzwiska. – Niektóre sprawy sądowe ciągną się miesiącami, dlatego jeśli zależy nam na stosunkowo szybkim rozwiązaniu problemu, warto rozważyć złożenie do sądu wniosku o zabezpieczenie powództwa w trakcie trwania procesu. Gdy otrzymamy decyzję pozytywną, głośni sąsiedzi mogą otrzymać sądowy zakaz wykonywania irytujących nas czynności – mówi dr Krystyna Babiak z Okręgowej Izby Radców Prawnych w Poznaniu. Możliwości skutecznego wyegzekwowania spokoju od niepokornych sąsiadów jest jednak znacznie więcej. Jeśli konsekwencje obecności jednego z nich w sposób długotrwały i intensywny odczuwa cała wspólnota mieszkaniowa, to ona może wystąpić o zgodę sądu na sprzedaż jego mieszkania, a po tym – wnioskować nawet o eksmisję.

 

Immisja immisji nierówna

 Dbając o dobro sąsiedzkich relacji przede wszystkim zapamiętajmy fundamentalną zasadę – wolność każdego z nas kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność kogoś innego. I choć przestrzeganie tak enigmatycznie zakreślonych granic może niekiedy przysparzać trudności, to pamiętajmy, że uniwersalną normą będzie po prostu postępowanie według tych zasad, które mieszczą się w kanonie pewnych standardowych i przyzwoitych zachowań społecznych. – Działaniem wykonywanym przez właściciela nieruchomości na własnym gruncie, a odczuwanym, często w sposób uciążliwy, przez sąsiadów jest immisja – wyjaśnia dr Krystyna Babiak, dziekan Okręgowej Izby Radców Prawnych w Poznaniu. – Wyróżniamy immisje bezpośrednie i pośrednie. Istota tych pierwszych sprowadza się do umyślnego fizycznego działania w granicach cudzej nieruchomości, jak np. podrzucenie nieczystości czy przekierowanie odpływu wody deszczowej, i są one zakazane w każdym przypadku – dodaje.

 

Czytaj również: Niskie kredyty i tanie mieszkania

 

Nieco inaczej sprawa wygląda w przypadku immisji pośrednich, które można podzielić na materialne, jak dochodzący do naszego mieszkania nieprzyjemny zapach czy hałas, i niematerialne, wpływające na psychikę i mogące wywołać u nas poczucie zagrożenia, np. przechowywanie materiałów pirotechnicznych przez sąsiada. – W kodeksie cywilnym nie wymieniono szczegółowo wszystkich nadużyć, które można by uznać za dokuczliwe w relacjach sąsiedzkich. Zakaz immisji pośrednich regulują jednak odpowiednie artykuły kodeksu mówiące o tym, że właściciele nieruchomości wykorzystując w pełni należne im prawa powinni powstrzymywać się od działań mogących ponad przeciętną miarę zakłócić takie same prawa ich sąsiadów – podsumowuje dr Krystyna Babiak z Okręgowej Izby Radców Prawnych w Poznaniu. W przypadku każdego rodzaju immisji osoba poszkodowana może wystąpić przeciwko uciążliwemu sąsiadowi na drogę sądową z roszczeniem o przywrócenie stanu zgodnego z prawem i o zaniechanie naruszeń. Co istotne, przepisy obejmujące zjawisko immisji odnoszą się nie tylko do właścicieli, lecz także do najemców i wszystkich osób, którym przysługuje prawo do lokalu inne niż własność.

 

Pomimo możliwości i zabezpieczeń funkcjonujących w tzw. prawie sąsiedzkim nie zapominajmy o jednym – o zdrowym rozsądku. Nie każde głośne zachowanie naszych sąsiadów warto od razu zgłaszać do odpowiednich służb. Pamiętajmy, że najlepszym sposobem na zgodne współżycie z wszystkimi naszymi sąsiadami jest utrzymywanie dobrych stosunków i rozmowa w sytuacji konfliktowej. Inaczej w przypadku jednorazowej wpadki z naszej strony możemy niepotrzebnie powitać w naszych drzwiach policjanta wezwanego przez sąsiada, z którym swego czasu weszliśmy w mało istotny zatarg.

 

Źródło: LTM Communications / budnet.pl

Tagi

Apartamenty w Kołobrzegu
Sprzedaż apartamentów nad morzem.
Baltic Plaza **** to miejsce niezwykłe,
to Twój elegacki apartament
www.sea-development.pl

Czytaj też…

Czytaj na forum

Kalkulator wydajności inwestycji

Społeczność budnet.pl ma już 19166 użytkowników

Użytkownicy online (1)

gości: 142

Ostatnio dołączyli
Zobacz wszystkich >
Galerie
Zobacz wszystkie galerie >