Centra handlowe V generacji, wyznaczają trendy

Centra handlowe V generacji, wyznaczają trendy

Centra handlowe z impetem wkroczyły we wszystkie dziedziny naszego życia. Kiedyś słychać było słowa krytyki - że centra i galerie handlowe to zło konieczne, które niszczy życie rodzinne, m.in. dlatego, że rodziny zamiast konstruktywnie spędzać wspólnie czas w weekendy biegają do sklepów. Jednak czasy, gdy centra handlowe były tylko miejscem robienia zakupów powoli odchodzą w przeszłość. Czytaj dalej

 

Na początku, na obrzeżach

Początkowo centra budowane były głównie na obrzeżach miast i zakupy w nich były faktycznie prawdziwą wyprawą. Centra tzw. pierwszej i drugiej generacji były, patrząc z dzisiejszej perspektywy, często nieciekawe, a budowanie ich na dalekich obrzeżach powodowało wyludnianie się centrów miast. Oferta tych obiektów też nie była zbyt bogata. W centrach  pierwszej generacji centralne miejsce zajmował market spożywczy i kilka sklepów. W kolejnym etapie, do oferty handlowej dołączyła oferta gastronomiczna. Zaczęły powstawać projekty bardziej przyjazne nie tylko klientom, ale też otoczeniu, w których powstawały. Centra trzeciej generacji zaczęły pojawiać się w Polsce na początku dwudziestego wieku. Pierwszym polskim centrum tej generacji była warszawska Galeria Mokotów i to w niej zobaczyliśmy coś zupełnie nowego - większą galerię handlową, food court i ofertę rozrywkową. Wraz z centrami trzeciej generacji przyszedł trend na lokalizacje w centrach miast, np. w bezpośrednim sąsiedztwie dworców PKP, czego sztandarowymi przykładami są Złote Tarasy w Warszawie, Galeria Krakowska, City Center w Poznaniu czy Galeria Katowicka. Centra trzeciej generacji służą nie tylko zaspokajaniu potrzeb klientów. Ich istotną funkcją jest rewitalizacja śródmieść.

 

 

Nowe funkcje obiektów handlowych przyniosły za sobą również zmiany w ich architekturze – mówi Karol Daghir, architekt. – Projekty centrów trzeciej generacji zaczęły wpisywać się w architekturę miast, czego sztandarowymi przykładami są poznański Stary Browar z piękną galerią sztuki, czy łódzka Manufaktura, która powstała w odrestaurowanych budynkach fabrycznych.

 

Czytaj również: Wyniki transakcji na polskim rynku inwestycyjnym

 

Wszystko pod ręką

Centra handlowe poszerzają ofertę  i nie skupiają się już wyłącznie na części czysto zakupowej. Nowe usługi i atrakcje mają na celu nie tylko zwiększenie odwiedzalności galerii, ale też uatrakcyjnienie samego pobytu w centrum, pokazanie klientowi, że jest ważny. Jeśli przyszedł z rodziną, czekają na niego i jego bliskich różne atrakcje. Centrum handlowe to w dzisiejszych czasach miejsce, gdzie idziemy zjeść obiad z rodziną, napić się kawy z przyjaciółmi, odwiedzamy fryzjera, robimy manicure, idziemy do lekarza, uczymy się języków obcych, chodzimy na siłownię, czy po prostu  dorabiamy klucze i oddajemy rzeczy do pralni. Tu naprawimy zegarek,  wyślemy list  i opłacimy rachunki na poczcie, a nawet załatwimy sprawy urzędowe. Ale na tym nie koniec.  – W jednym centrum handlowym działa miejska biblioteka i cieszy się sporą popularnością. W innych centrach funkcjonują już kąciki dla dzieci ze specjalistyczną opieką, więc pytanie, czy za chwilę w centrach nie pojawią się przedszkola, czy szkoły. Przecież są centra, przy których istnieją nawet kaplice – mówi Agnieszka Zdunicz – Skośkiewicz, dyrektor w dziale Zarządzania Powierzchniami Handlowymi DTZ. Centra handlowe postawiły również na sferę kulturalną – z naszych badań wynika że prawie 90 proc. ludzi którzy w ciągu ostatniego roku wybrało kina w galerii handlowej! – dodaje. Zainteresowaniem odwiedzających cieszą się też coraz częściej działające w centrach handlowych teatry, oferujące nie tylko spektakle, ale również warsztaty teatralne i różnego rodzaju spotkania ze sztuką dla najmłodszych. Zarówno inwestorzy, jak i zarządcy starają się wyjść nie tylko naprzeciw oczekiwaniom klienta, ale starają się go zaskoczyć, oferując coś, czego kompletnie się nie spodziewał np. przed Gemini Park latem działała piaszczysta plaża.  A to dopiero początek…

 

Chiny, Dubaj i Kanada

Możemy pokusić się o stwierdzenie, że teraz to centra handlowe tzw. V generacji, np. w Chinach czy Dubaju wyznaczają trendy. Obiekty te o powierzchni sięgającej 1 mln metrów kwadratowych, stają się małymi miasteczkami.  Można tam nie tylko zrobić zakupy, ale także skorzystać z bardzo bogatej oferty rozrywkowej, czy hotelowej. Ciekawy pomysł mieli też twórcy kanadyjskiego West Edmonton Mall, największego centrum handlowego w Ameryce Północnej i piątego na świecie, które zajmuje powierzchnię około 570 tys. m kw.. Tu znajduje się ponad 800 sklepów i punktów usługowych oraz największy parking na świecie, który może pomieścić 20 tys. samochodów. Na tym jednak nie koniec. Na terenie centrum znajduje się również park wodny, odwiedzający mogą przejechać się wysoką na 14 pięter kolejką górską, na własne oczy zobaczyć lwa morskiego, zagrać w golfa, skorzystać z oferty skate parku i  wesołego miasteczka, a wieczorem udać się na drinka do klubu. W obiekcie mają również swoje siedziby stacje radiowe i drugie co do wielkości centrum rozrywki na świecie! Przy obsłudze centrum pracuje ponad 23 tys. osób. Ideą, która przyświecała właścicielom była nie tylko możliwość zrobienia zakupów, ale też aktywnie i pożytecznie spędzony czas z rodziną i przyjaciółmi.

 

 

Z badań przeprowadzonych przez dr inż. Kazimierza Cyrana oraz dr Sławomira Dybka z Katedry Marketingu i Przedsiębiorczości Uniwersytetu Rzeszowskiego wynika, że głównym atutem centów handlowych wskazywanym przez respondentów jest wielofunkcyjność oferty centrów handlowych umożliwiająca oszczędność czasu i kosztów bez utraty dostępności do szerokiego wyboru marek i grup asortymentowych oraz kompleksowego zestawu usług gastronomicznych i wypoczynkowych.

 

Czytaj również: MDM: spadek zainteresowania

 

Naukowcy konkludują, że wskazanie powyższych atutów centrów handlowych jest dobrą prognozą na przyszłość i rozwój tych obiektów w Polsce.  – Z naszych badań wynika, że roczna podaż dostarczanej powierzchni handlowej w ciągu najbliższych kilku lat ma wynieść do 600 tys. – 700 tys.  m kw. rocznie. Pozostaje więc tylko czekać, kiedy i u nas, w niedługim czasie  powstaną obiekty handlowe najnowszej, piątej generacji. – konkluduje Agnieszka Zdunicz – Skośkiewicz z firmy DTZ.

2014-07-14
Źródło: cook-comm / budnet.pl

Tagi

Czytaj też…

Czytaj na forum

Kalkulator izolacji ścian

Społeczność budnet.pl ma już 19158 użytkowników

Użytkownicy online (2)

gości: 234

Ostatnio dołączyli
Zobacz wszystkich >
Galerie
Zobacz wszystkie galerie >