Złoty zamarł, czeka na wyrok

Złoty zamarł, czeka na wyrok

Handlarze walutą czują, że ze złotym coś się święci. Albo wystrzeli, albo spadnie. Kto źle obstawi, ten przegra. Nikt nie chce grać. Początek tygodnia zapowiada, że realizowany będzie jednak czarny scenariusz. Część analityków niestety przewidziała taki rozwój wydarzeń Czytaj dalej

Rynek walutowy od kilku miesięcy to pole walki. Po kilku dramatycznych bitwach przegranych przez złotego nastał spokój. Nasza waluta, wsparta przez rząd i instytucje międzynarodowe, odparła szturm na barykadę 5 zł za   euro, zmuszając napastników do odwrotu o 20-30 gr. Od tej pory zapanowała względna cisza. Z pierwszej linii frontu słychać jednak złowrogie pomruki.

— Jeśli ktoś myśli, że po dwóch wystąpieniach premiera Tuska walka o złotego się skończyła, jest w błędzie. Najcięższa bitwa dopiero przed nami — mówi Tomasz Niemiec, diler walutowy z Banku   Millennium.

Zdaniem części bankowych handlarzy dewizami, obecny spokój to cisza przed burzą.

— Instytucje finansowe przygotowują się do ataku. W bankowych dealingach panuje nerwówka. Wszyscy czekają, komu pierwszemu puszczą nerwy. Wystarczy iskra, ktoś sprzeda coś większego, ktoś źle to odbierze, komuś włączy się stop loss i wszyscy wejdą na rynek. Ja też. Jak to się zacznie, też będę chciał zarobić na złotym — mówi diler jednego z większych polskich banków, proszący o anonimowość.

O tym, jak nerwowy jest rynek, świadczą chociażby obroty.

— Dziś, żeby ruszyć kursem o 10 gr, wystarczy 20-50 mln zł. Zanim ta zawierucha się zaczęła, trzeba było użyć kwot liczonych w setkach milionów, a nawet miliardów złotych — mówi Tomasz Niemiec.

Obroty są minimalne, bo nikt nie śmie pierwszy rozpocząć wojny.

— Nikt nie chce trzymać dużych pozycji, bo przy obecnym rozchwianiu to ogromne ryzyko. Wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie — tłumaczy Marek Cherubin, diler   Banku BPH.

"Nijakie" wyniki niedzielnego szczytu UE to zła wiadomość dla polskiej waluty. Wskazywali już wcześniej na to analitycy.

- Jeśli efekty szczytu rozczarują, złoty, korona i forint stracą cały ostatni wzrost i możemy zobaczyć ciąg dalszy zabawy w kota i myszkę z lokalnymi bankami centralnymi w celu sprawdzenia ich determinacji do obrony walut - uważa Bartosz Pawłowski z lońdyńskiego TD Securitites

czytaj więcej...
Źródło: Puls Biznesu

Tagi

Czytaj też…

Czytaj na forum

  • WYPOŻYCZALNIA SAMOCHODÓW WROCŁAW Liczba postów: 4 Grupa: Trudne tema... Często otrzymuję płatności w USDT TRC-20, a następnie przeliczam je na PLN i korzystam z nich za pośrednictwem mBanku. I za każdym razem przeradzało się to w dr...
  • Wynajem autokaru Liczba postów: 73 Grupa: Trudne tema... Jestem pewny , że każdy z was zainteresuje się artykułem https://lodz.travel/aktualnosci-lodzkiej -organizacji-turystycznej/artykul-lot/wy najetym-samochodem-po-l...
  • Skup aut Liczba postów: 89 Grupa: Trudne tema... Kiedyś się nad tym zastanawiałam i wyszło mi, że liczy się święty spokój: jedna wizyta, podpis, odbiór dokumentu i po sprawie. W Gdańsku można to spiąć w jednym...
  • samochód nowy czy używany Liczba postów: 634 Grupa: Trudne tema... Pierwszy samochód na pewno powinien być używany :)
  • Kredyt na remont mieszkania Liczba postów: 62 Grupa: Trudne tema... W Banku Spółdzielczym w Raszynie można też dostać kredyt pomostowy, co jest przydatne przy większych inwestycjach, zanim spłyną główne środki czy dofinansowania...

Kalkulator izolacji ścian

Społeczność budnet.pl ma już 20339 użytkowników

Użytkownicy online (2)

gości: 427

Ostatnio dołączyli
Zobacz wszystkich >
Galerie
Zobacz wszystkie galerie >